W tym roku przetarg na remont odcinka autostrady A1 na Śląsku (aktl.)
"Dzisiaj jak wszyscy, musieliśmy bardzo zwolnić, żeby dojechać żywymi (odcinkiem A1 Pyrzowice-Piekary - PAP). Podjęliśmy decyzję o znalezieniu dodatkowych środków, tak aby naprawa tej drogi stała się faktem i to w najbliższych miesiącach, żebyśmy nie czekali na to kolejne lata" - powiedział Donald Tusk podczas konferencji w Euroterminalu w Sławkowie.
Chodzi o 16-kilometrowy odcinek, na którym obowiązują ograniczenia prędkości do 80 km/h ze względu na silne pofałdowanie nawierzchni. Przyczyną nierówności, zgodnie z ekspertyzą naukowców Politechniki Śląskiej, jest pęcznienie jednego z materiałów użytych w konstrukcji drogi.
"Podjęliśmy decyzję, że natychmiast przystępujemy do remontu autostrady A1. W tym roku ogłoszony zostanie przetarg na remont tego newralgicznego odcinka, ponieważ musimy skończyć z wybojami, które nie przynoszą chluby. Bardzo się dziwię, że przez osiem lat nasi poprzednicy nic z tym nie zrobili" - powiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak, który zabrał głos po szefie rządu.
W rozmowie z dziennikarzami szef MI zaznaczył, że resort i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad od pewnego czasu przygotowują się do tego remontu. "Oczywiście barierą zawsze były pieniądze. Natomiast ani ja, ani GDDKiA nie zamierzamy oszczędzać na jednej z najważniejszych dróg w Polsce" - zadeklarował Klimczak.
"Autostrada A1 i odcinek w woj. śląskim jest jednym z kluczowych. To wstyd dla państwa polskiego, żeby tego typu muldy występowały na jednym z kluczowych odcinków drogowych w Polsce. Dlatego GDDKiA wraz z Departamentem Dróg Publicznych przygotowuje możliwy do zrealizowania wariant zmodernizowania drogi do pierwotnych parametrów, aby jednocześnie nie utrudniać komunikacji, tranzytu, ruchu na tej drodze" - uściślił minister.
Potwierdził, że przetarg na wykonanie tych prac zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku. Wskazał, że obecnie rozmawia z ministrem finansów nad zwiększeniem możliwości finansowych, aby realizacja remontu przebiegła jak najszybciej, w jak największych odcinkach, przy utrzymaniu właściwej przejezdności. Dopytywany przez PAP Klimczak powiedział, że szacunkowy koszt remontu obu jezdni autostrady to ponad 700 mln zł.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sławkowie minister infrastruktury mówił ponadto, że planowane są też remonty i rozbudowa innych odcinków autostrad, co ma doprowadzić do zlikwidowania tzw. wąskich gardeł.
"Kto nie zna autostrady A2 między Łodzią i Warszawą? Tam się po prostu nie da jechać. Już mamy gotowe zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Wreszcie między Łodzią a Warszawą będzie trzeci i czwarty pas - coś, na co ludzie czekali" - powiedział minister. Dodał, że podobne rozbudowy planowane są na A4 koło Wrocławia czy na odcinku między Katowicami a Krakowem.
Pytany przez dziennikarzy o przygotowania do przejęcia przez państwo koncesyjnego odcinka autostrady A4 Katowice-Kraków w 2027 r. Klimczak potwierdził, że trwają. "Ale też przygotowujemy się do modernizacji tej drogi, zarówno na odcinku od woj. śląskiego do Krakowa, z newralgicznym punktem w Balicach przy lotnisku, jak i rozbudową tej drogi w kierunku Zakopanego i Rzeszowa" - zaznaczył.
Powiedział, że "autostrada A4 ma mieć jak najwyższą przepustowość" i w tym celu wyeliminowane muszą zostać m.in. problemy na odcinku krakowskim.
"Dla mnie bardzo ważne jest zakończenie modernizacji przebudowy serwisu cargo na lotnisku w Balicach, ponieważ tam wreszcie odkorkujemy ruch do terminala pasażerskiego. Najważniejsza jednak jest rozbudowa A4 dookoła Krakowa, bo cóż nam z tego, że rozbudowujemy jeden odcinek, jak utkniemy w korku na drugim" - dodał szef MI.
Poniedziałkowa zapowiedź szefa rządu i ministra infrastruktury dotyczy 16-kilometrowego fragmentu autostrady A1 Piekary Śląskie – Pyrzowice; do tego dochodzi 300-metrowy odcinek drogi ekspresowej S1 w obszarze węzła Pyrzowice-Lotnisko.
Wykonawcą był w latach 2009-12 Budimex, w konsorcjum z Mostostalem Warszawa. Budowa kosztowała 1,5 mld zł. Okres gwarancyjny już się zakończył. Nierówności, które pojawiały się w okresie gwarancyjnym, były przez wykonawcę naprawiane. Obecne uszkodzenia muszą zostać naprawione przez GDDKiA w ramach własnych środków. W ostatnich latach okresowo niwelowano tam największe, narastające ciągle nierówności.
W 2021 r. GDDKiA podjęła działania mające pomóc w określeniu zakresu ekspertyzy i opracowania programu naprawczego (wykonano wówczas m.in. odwierty do badań geologicznych). W styczniu 2023 r. GDDKiA zamówiła w firmie Trakt za 9,6 mln zł ekspertyzę uszkodzonej nawierzchni z programem naprawczym oraz dokumentację dla naprawy zarówno infrastruktury drogowej, jak i obiektów inżynierskich. (PAP)
mtb/ gkc/ mick/
