Małopolskie/ 44-letni bezdomny odpowie za pożar dawnego dworca PKS w Olkuszu
Do pożaru drewnianego pustostanu przy ul. Kazimierza Wielkiego w Olkuszu, w którym przed laty mieścił się dworzec PKS doszło w Nowy Rok późnym wieczorem. Strażacy walczyli z ogniem przez całą noc - do akcji zostało skierowanych 16 zastępów straży pożarnej, łącznie 58 strażaków. W pożarze nikt nie został poszkodowany. Ogień zagrażał sąsiednim budynkom, ale nie dopuszczono do jego rozprzestrzenienia.
Według policji po pożarze przeprowadzono oględziny miejsca i wykonano czynności z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Ustalono, że prąd w budynku był odcięty i zwarcie instalacji nie mogło być przyczyną pożaru, a poszlaki śledczych wskazywały, że pożar mógł zostać wzniecony przez osoby bezdomne, które szukają schronienia w takich pustostanach.
W wyniku policyjnych działań wytypowano 44-letniego mężczyznę, który mógł spowodować pożar. Został on znaleziony dwa dni po zdarzeniu przez patrol policji, kiedy nietrzeźwy leżał na przy ulicy Sławkowskiej w Olkuszu.
Jak ustalili śledczy, mężczyzna w Nowy Rok przebywał w opuszczonym budynku dworca PKS gdzie zasnął z zapalonym papierosem, co spowodowało zaprószenie ognia – od niedopałka zapaliły się m.in. śmieci znajdujące się w budynku.
„Kiedy 44-latek ocknął się i zobaczył płomienie, uciekł z budynku. O zdarzeniu nie informował policji, obawiał się konsekwencji swojego zachowania” - relacjonowała rzecznik.
Po wytrzeźwieniu w komendzie, śledczy przedstawi mężczyźnie zarzut dotyczący zniszczenia budynku dawnego dworca. Grozi mu za to kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. (PAP)
autor: Rafał Grzyb
rgr/ akub/